Wtorek, 19:02
Hej!
Wróciłam do domu dosłownie godzinkę temu i od tego czasu zdążyłam się już wykąpać, zrobić sobie śniadanie na jutro i zjeść kolację. Teraz wyszłam na balkon pooddychać świeżym powietrzem i pomiziać kota, który notabene ma dzisiaj urodziny. Za chwilkę idę się przygotowywać do jutrzejszego testu w pracy, ale nie zamierzam poświęcić na to dużo czasu. Wychodzę z założenia, że ciężko pracuję każdego dnia, więc i z tym sobie dam radę- bo test jest typowo praktyczny. Ogólnie jeśli chodzi o pracę to dużo z siebie daje, bo niemal każdy z grupy w której się szkole ma już jakieś doświadczenie w finansach, a ja nie. Oprócz tego muszę się uczyć też takich podstawowych rzeczy jak obsługa excela, którego szczerze zaczynam lubić.
Moje dzisiejsze śniadanie, czyli dwie kanapki i pomidorki z pietruszką.
Na jutro przygotowałam sobie po prostu chleb, osobno twarożek, pomidora i dużo rukoli.
Nie mam dzisiaj zbytnio siły na bardziej merytoryczny wpis, wyczekuję weekendu. Od przyszłego wtorku, o ile zdam uprawnienia (ale wierzę w siebie ze zdam) zaczynam pracę na konkretnym projekcie. Też czeka mnie dużo stresu, ale te pierwsze tygodnie są najgorsze.
Z Excelem to jest jak z toksycznym związkiem. Trochę go kochasz, a trochę żałujesz, że w ogóle kiedykolwiek zaistniał na tej ziemi :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia na teście, na pewno pójdzie jak złoto <3