Wtorek, 20:42
W nocy znowu nie mogłam spać, pewnie dopiero w weekend uda mi się porządnie odespać. W pracy byłam jak zwykle na 6:30, a po niej poszłam do kawiarni jeszcze chwilkę popracować. Bardzo mało zrobiłam, bo i mało sobie materiału przygotowałam w domu. Przynajmniej miałam czas na inne rzeczy. Zamówiłam smaczki dla kota, przygotowałam sobie zdjęcia do wywołania, zamówiłam obudowę do telefonu, czyli wszystko, co wczoraj zaczęłam, a nie skończyłam. Dodatkowo byłam dzisiaj u fotografa żeby zrobić zdjęcie do paszportu.
Po lewej jest zdjęcie z 1.09.2021 roku, a po prawej z dzisiaj. Boże... wyglądam jak inna osoba. Jaki ja przeszłam glow up. Mam znacznie szczuplejszą twarz, bardziej wyraziste rysy twarzy, zauważcie że schudłam nawet w ramionach! A no i jeszcze wyhodowałam sobie przepiękne, długi rzęski.
Na 17 pojechałam na korepetycje, a zaraz po nich poszłam na zakupy spożywcze, bo po drodze jest Lidl. Kupiłam pełno pysznych rzeczy.
Już bardzo dawno nie dodałam zdjęcia zakupów, także dzisiaj voila!
Brokuł -> do makaronu z kukurydzą
Kiełki - > na kanapki
Ogórek, rzodkiewka, sałata -> do sałatki i do pochrupania
Jogurt grecki -> zamierzam zrobić serek
Hummus, salami, mozarella -> na kanapki
Burrata -> do foccaci
Kabanosy -> do pogryzania
Oliwki -> dodatek do śniadania/ kolacji
chałwa*, baton, winogronka -> coś słodkiego
* to jest chyba ukraińska chałwa, słonecznikowa nie sezamowa - jest przepyszna! smakuje inaczej niż taka zwykła, zdecydowanie lepiej
A poniżej foodbook w zdjęciach
śniadanie - 5:50
Na śniadanie zjadłam omleta a'la pizza. Dwa jajka i trzy łyżki płatków owsianych mieszamy i dajemy na patelnię, smażymy z obu stron. Smarujemy ketchupem, dodajemy dwa plasterki sera żółtego, pomidorka i cebulę. Ja posypałam jeszcze z wierzchu bazylią. Mega sycące śniadanie i bardzo szybko się robi. Ja wczoraj wieczorem przygotowałam sobie wszystkie składniki, a rano tylko usmażyłam.
precelki jadłam przez cały dzień, jakieś 4-5 sztuk
lód - 18:30
kolacja - 19:00
Placuszki ziemniaczane (w środku jest też kiełbasa), talerz warzyw
Dzisiaj muszę jeszcze tylko posprzątać kotu kuwetę i rozsiadam się przed telewizorem z kolejnym kubkiem zielonej herbaty. Z rzeczy pielęgnacyjnych zrobiłam dzisiaj hennę na brwi i rzęsy, od razu czuję się lepiej.
Mówiłam Wam wcześniej o moich rzęsach, więc jeszcze dodam takie zdjęcie sprzed chwili. Jestem zachwycona, bo w końcu są mega długie i podkręcone, po dzisiejszej hennie także ciemne, więc już w ogóle super.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz