Poniedziałek, 19:47
24 to moja szczęśliwa liczba dlatego liczę na to, że ten rok będzie udany
Co prawda nie zaczął się najlepiej, bo znowu dopadła mnie choroba. Przez to ostatnie dni spędziliśmy z Szymkiem w domu. Byliśmy jedynie na zakupach i jednym spacerze, a tak to całodniowe wygrzewanie się pod kocem. Nie zdało się to jednak na za wiele, bo ja zamiast czuć się lepiej, to czuję się jeszcze gorzej... Obym szybko stanęła na nogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz