Poniedziałek, 21:07
Hejka!
Święta już za nami, w ogóle ale to w ogóle ich nie poczułam. To nie jest odosobniony przypadek, Boże Narodzenie ma jakiś klimat, a Wielkanocy dla mnie mogłoby nie być. Wczorajszy czas z rodziną minął natomiast całkiem miło. Zjedliśmy, trochę się pośmialiśmy, ale nie umiałam się całkiem zrelaksować. Sama nie wiem dlaczego. W domu próbowałyśmy obejrzeć z mamą film, ale nic jej się nie podobało, ja się w końcu poddałam i o 22 poszłam spać.
Dzisiaj miałam powolny poranek, aż w którymś momencie trach i dostałam okres! Dosłownie w sekundzie. No ale cóż... ciesze się, że jest, jak zwykle dostałam zgodnie z kalendarzykiem, więc w sumie żadna niespodzianka. Ostatnio co raz częściej myślę nad zaczęciem brania tabletek antykoncepcyjnych, ale szczerze mówiąc nie chcę tak bardzo ingerować w mój organizm, który jak dotąd (odpukać) radzi sobie idealnie. Natomiast jeszcze to przemyślę, bo coś mi się wydaje, że czułabym się wtedy po prostu spokojniejsza
Brzuch trochę mnie pobolał, wzięłam tabletkę przeciwbólową, położyłam się na chwilę z termoforem i mi przeszło szybko. Później znowu poszłyśmy do babci na obiad, a popołudnie spędziłam oglądając horror na prime video.
Brałam tabletki anty i osobiście - odradzam. Wzmożony apetyt powoduje, że dużo bardziej musisz zwracać uwagę na jedzenie, u mnie po odstawieniu cykl się rozjechał praktycznie na rok. Oczywiście mając stałego partnera to jest ułatwienie, komfort i w ogóle, ale może pogadaj z lekarzem o jakiś innych opcjach, bo faktycznie to spora ingerencja.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje postanowienie <3