Środa, 22:41
Hej!
Dzisiaj obudziłam się w średnim humorze, z łóżka wstałam dopiero po 12... A chyba wiecie, że mi takie rzeczy się raczej nie zdarzają. Myślałam, że ten dzień pójdzie na zmarnowanie, ale na szczęście później się trochę mentalnie ogarnęłam. Na 17 byłam w pracy, a później poszłam do rossmanna. Kupowanie kosmetyków zawsze poprawia mi humor, w moim przypadku to są głównie kosmetyki pielęgnacyjne. Szampony, odżywki, wcierki balsamy it. Uwielbiam takie produkty. W domu byłam po 19 i zrobiłam super trening. W tamtym tygodniu skończyłam wyzwanie z Kołakowską, ale treningów z nią nie odpuszczam. Bardzo je lubię. Teraz ćwiczę głównie tabaty i dzisiaj wleciał właśnie 45 minutowy trening.
Chciałam Wam się też pochwalić, że dzisiaj minął 30 dzień od kiedy codziennie ćwiczę. Tak, dobrze słyszycie. Codziennie. No days off. W moim przypadku dyscyplina to podstawa. Nie zamierzam póki co przestawać, bo dobrze mi z codzienną aktywnością. Poza tym po ćwiczeniach mój humor szybuje w górę :)
Dwa dni temu stanęłam też na wadzę i znowu zobaczyłam kilogram mniej. Super uczucie!
No super :) polecam zrobić zdjęcie ciała w bieliźnie dla siebie samej i zobaczyć jak ładnie kreują się mięśnie. Po tym ile juz schudłaś zostaje Ci tylko kondycja i rzeźbienie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesów - ćwiczenia, kilogramy w dół, no i ogarnięcie się mimo leniwego poranka :) Też z tych wszystkich trenerek najbardziej lubię Kołakowską :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci tych ćwiczeń! Naprawdę idziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńWow, ogromne gratulacje za to samozaparcie do ćwiczeń! I oczywiście spadków wagi też gratuluję! Wiesz, że jesteś inspiracją? :D
OdpowiedzUsuńCo do kupowania kosmetyków, to doskonale Cię rozumiem. Mam tak samo i to nie tylko z produktami do włosów, ale i do ciała, twarzy, rąk, stóp... Chyba pod tym względem popadam w zakupoholizm :') Całe szczęście, że mam rabat 20% na wszystko, bo bym zbankrutowała, tak chociaż mnie stać, żeby być na bieżąco z nowościami xD
Jeszcze raz Ci gratuluję i ściskam mocno ♥
Super! Regularność w ćwiczeniach (właściwie we wszystkim) jest najważniejsze. Ja staram się zużyć tonę kosmetyków, które nakupiłam e przypływie szału zakupowego :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tyle ćwiczysz, gratuluję samodyscypliny. Sport jest super, szkoda że czasem *czyt. często* o tym zapominam...
OdpowiedzUsuń