Sobota, 12:15
Tak jak w tytule. To był OKROPNY tydzień. Choroba rozłożyła mnie na całego. Kaszel miałam tak mocny, że każdej nocy spałam może (!) ze trzy godziny. W dzień byłam dosłownie nieprzytomna. Dzisiaj miałam pierwszą noc, którą przespałam całą i widać, że choroba powoli ustępuje. Przynajmniej w takim stopniu, że jestem w stanie funkcjonować. Jestem chora pierwszy raz od liceum, czyli od 5/6 lat i jak mnie dopadło to konkretnie. Ponoć odporność po pierwszej dawce szczepionki bardzo mi spadła, w przyszłym tygodniu mam drugą. Oznacza to, że przechorowałam cały okres pomiędzy, suuuper. Dostałam zwolnienie na cały ten tydzień i następny, ale zobaczę jak będę się jutro czuła.
A co oprócz tego? Właściwie nic. Przez cały tydzień leżałam, więc nawet nie mam Wam co opowiadać. Zaczęło się nowe wyzwanie z Kołakowską, z pewnością je zrobię, ale w swoim czasie, bo póki co ciągle kręci mi się w głowie. Zgłosiła się do mnie także nowa osoba na korepetycje, jutro mam z nią zajęcia, ale szczerze? Nie myślę żebym się tego podjęła. Wydaje się bardzo nieogarnięta i niezbyt sympatyczna, a ja nie mam zamiaru się męczyć. Promotorka sprawdziła mi także pierwszy rozdział magisterki i była bardzo zadowolona. Mam dosłownie dwie lub trzy poprawki, więc wow! Jestem z siebie bardzo dumna :) Kolejny rozdział musze oddać do 6 grudnia, więc muszę się sprężyć.
Miałam iść też dzisiaj do teatru na "Kolacje dla głupca", ale właśnie przez tę chorobę nie idę, bo nie wytrzymałabym całego spektaklu. Szkoda, ale myślę, że uda mi się pójść jeszcze w przyszył miesiącu. Jeśli nie na ten, to na inny spektakl. Teraz uciekam gotować obiad. Będzie dzisiaj spaghetti z tofu.
Życzę dużo zdrowia! Wyjście do teatru - fajna "rzecz". Pewnie jeszcze będą grali tę sztukę, więc spokojnie - na pewno jeszcze uda się Tobie pójść na nią :)
OdpowiedzUsuńKurcze strasznie Cię rozłożyło. Jeśli chodzi o kaszel a nocy to poprosić lekarza o clemastinum i poaibno uspokoić oskrzela w nocy. Mi zawsze pomagało. Ja też choruję, ale nie daję się rozłożyć. Biorę tonę wutamin, żeby mnie nie położyło, bo w piątek mam egzamin. Z uczniami Cię rozumiem - ja też sobie wybieram tych, którzy mi odpowiadają i rezygnację z tych, którzy mnie męczą. Zdrowiej szybko
OdpowiedzUsuń