Poniedziałek, 21:38
Hej!
Dzisiaj znowu byłam nie w sosie. Nowość co nie? O 10 miałam koreański, który jak zwykle był ciężki, ale mam po nim dużo satysfakcji, nauka także idzie mi bardzo dobrze. Później położyłam się z kotem do łóżka i pisałam esej na studia. Idzie mi jak krew z nosa, ale jednak do przodu. Wieczorem myślę sobie "nie ćwiczę, nie ma bata żebym się zebrała", ale przemyślałam to od nowa i stwierdziłam, że no nie, po prostu nie... muszę się zebrać. Założyłam strój i poćwiczyłam w sumie 50 minut. Pierwszy trening to było taneczne cardio, a drugi zumba. Oba bardzo mi się podobały i lało się ze mnie jak cholera. Humor także niesamowicie mi się poprawił, więc cieszę się, że się zmusiłam.
Bilans:
śniadanie: 2x kromka chleba z żurawiną, serek president, łosoś; serek wiejski z pomidorem 339 kcal
obiad: leczo 244 kcal
podwieczorek: banan w gorzkiej czekoladzie 212 kcal
kolacja: sałatka i tortilla ze szpinakiem 409 kcal
Suma: 1204
Widziałam to ostatnio na tik toku i bardzo chciałam spróbować, ale szczerze mówiąc takie średnio mi smakowało to połączenie. Ale ja nie przepadam za bananem, więc może dlatego
Chyba nigdy Wam o tym nie mówiłam, ale gdy byłam w klasie maturalnej to nagrywałam dla samej siebie filmiki. Codziennie, ewentualnie co kilka dni, odzywałam się i mówiłam co u mnie. Co robię, jak się czuję, co mnie boli, na co czekam. Wszystko to miało upamiętnić moją drogę do wyjazdu (kiedyś Wam o tym opowiem), później taki filmik montowałam i wstawiałam na yt (jako filmik prywatny). Gdy wybierałam ćwiczenia na telewizorze coś właśnie kliknęłam i wyskoczyły mi te wszystkie filmiki, które nagrałam i jestem w OGROMNYM szoku. Ostatnio tak sobie myślałam, że skoro niektórzy ludzie rodzą się np. niewidomi to może ja po prostu urodziłam się smutna? Ale oglądając teraz te filmiki, jakkolwiek głupio to nie zabrzmi, podziwiam samą siebie. Byłam naprawdę radosna, uśmiechnięta, miałam cel. Tak kurewsko żałuje, że wtedy nie postawiłam na swoim i nie wyjechałam... Może nadal byłabym tą uśmiechniętą optymistką, a nie stale ryczącą desperatką.
banan najlepiej smakuje z masłem orzechowym :D <3 świetny pomysł miałaś z tymi filmikami ;d jesteś jeszcze młoda! nie skreślaj swojego życia (tak, jak czasami skreśla się dzień ;d) przez kilka może nienajlepszych decyzji ;*
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, banan z masłem orzechowym to cudowne połączenie, ale ja masła orzechowego nie kupuje bo jak mam to wyjadam łyżeczkami.
UsuńTeż mi się wydaje, że miałam fajny pomysł z tymi filmikami, ogólnie czasami tak myślę, że kiedyś byłam mądrzejsza.
Opowiedz o tym wyjeździe
OdpowiedzUsuńOpowiedzialam, następnym wpisie
UsuńJa też tak czasem myślę, że może po prostu już tak mam, z gruntu i permanentnie jestem smutna. Ale z drugiej strony - czy to aż takie złe?
OdpowiedzUsuńJa uważam, że źle zaczyna się robić dopiero wtedy gdy widzimy szczęście innych. Kiedy widzimy, że życie nie musi wyglądać tak jak nasze.
Usuń