Sobota, 21:13
Cześć!
Wczoraj wstałam koło 8 i pierwsze kilka godzin poświęciłam na ogarnięcie rzeczy na korepetycje. Pierwsze zajęcia miałam o 11, a potem od 14 dwie godzinki korepetycji. Całe popołudnie i wieczór właściwie poświęciłam na grę na pianinie, bo tak, w końcu wczoraj przyszło. Także ćwiczyłam ile się dało, bo wiedziałam, że dzisiaj będzie ciężko z czasem. Założyłam sobie, że będę ćwiczyć pół godzinki dziennie i raz w tygodniu będę miała lekcje z korepetytorką.
Dzisiaj wstałam o 8:30 i z rana ogarnęłam trochę mieszkanie, potem od 11 do 17 miałam zajęcia. Zaraz po nich miałam mieć korepetycje, ale dziewczyna odwołała, więc ja poświęciłam czas na gotowanie.
Jedzenie na kilka najbliższych dni. Mam zupę, która będę jadła albo na drugie śniadanie, albo na kolacje z tostami. Zrobiłam też ryż ze szpinakiem, brokułem i papryką, starczy mi na min. 3 obiady, jak nie więcej. Upiekłam też fit ciasto brownie. Upiekłam też warzywa (ziemniaki, marchew) i tofu oraz ugotowałam brokuła. Zrobie z tego sałatkę, wystarczy dodać oliwki, fetę i jakiś dresing. Oprócz tego mam sałatkę z jajka, ogórka i pora na śniadanie (dodatek do kanapek) oraz surówkę colesław do obiadu, aby było jednak więcej warzyw, a nie sam ryż z brokułem. Zrobiłam także kolejną porcje shotów z imbiru oraz kurkumy. Piłam je przez ostatni tydzień i przyzwyczaiłam się już do smaku.
Ostatnio trochę Was dziwiło, że robię tyle jedzenia i że mi się chce. Ale jakbym nie zrobiła to bym nie zjadła, bo nie mam na tyle czasu w tygodniu roboczym żeby gotować. Poza tym kuchenka mi się zepsuła i działa tylko jeden palnik (najmniejszy), więc gotowanie schodzi mi kilka razy dłużej niż normalnie.
Teraz siedzę z maseczką oraz popijam winko. To jeszcze nie koniec dla na mnie, zaraz będę się przygotowywać na korepetycje, które mam w poniedziałek. Myślę, że zajmie mi to ze 30 minut, chciałabym się wcześniej położyć, bo jutro zaczynam zajęcia od 8.
Dawaj fotkę pianinka. :) Pół godziny w przypadku początków jak najbardziej, pamiętaj o rozgrzewce. Polecam na FB stronę "Postawa na muzyka" - są tam przydatne ćwiczenia i informacje o rozciąganiu i rozgrzewce. Pamiętaj o prawidłowej postawie i rozluźnieniu!
OdpowiedzUsuńRobienie żarcia na zaś jest spoko, trochę dyscyplinuje moim zdaniem. Pozdrawiam!
Jutro postaram się zrobić zdjęcie, chciałam w świetle dziennym.
UsuńDzięki za stronkę, myślę też czy sobie nie wykupić jakiegoś pakietu lekcji w aplikacji np. Simply Piano.
Zazdroszczę, że tylko tyle zajmuje Ci przygotowanie materiału na korepetycje. Ja niestety muszę szybko przerabiać dużą ilość materiału, a w matematyce wzorów, twierdzeń i definicji jest naprawdę dużo, a do tego jeszcze zadania. Mi to zajmuje z 2-3 godziny, aby przygotować się do 2 godzinnych zajęć.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam gotować i jestem w trakcie tworzenia własnych przepisów, do książki kucharskiej (moim postanowieniem na ten rok było napisanie książki, ale nie określiłam jakiej xd). A taki meal preap to super sprawa dla zabieganych osób. Polecam kanał na yt, healthyomnomnom (dietetyczka z wydziału technologii żywności) , dziewczyna teraz dużo o meal prepie wstawia, o błędach i o odpowiednim przechowywaniu i przygotowaniu takowego jedzenia, więc polecam.
A tego pianina tak Ci zazdroszczę. Napiszesz jaki model kupiłaś i ile zapłaciłaś? Jeśli mogę o to spytać.
Trzymaj się! :*
Ale nie przejmuj się, kiedyś też zajmowało mi to więcej czasu, ale udzielam korków już od kilku miesięcy, więc materiały mam przygotowane, ćwiczenia opracowane, odpowiedzi gotowe i każdą część przerabiałam już kilkanaście razy. Teraz to naprawdę szybko idzie, myślę że u Ciebie będzie podobnie, tylko trzeba trochę czasu żeby się w to wkręcić.Ale rzeczywiście, wyjątkowo dużo czasu Ci na to schodzi, mam nadzieję, że bierzesz sobie sporo za godzinę, tak żeby Ci się to opłacało.
UsuńO kurcze! Właśnie pamiętam, że chciałaś napisać książkę, ale w życiu nie pomyślałabym o kucharskiej.
A jeśli chodzi o Irene to znam :) Bardzo ją lubię, zwłaszcza że jest weganką.
Kupiłam pianino Yamaha NP32 w kolorze białym i zapłaciłam za nie trochę ponad 1400 zł. Ja kupiłam nowe, ale można kupić też używane, natomiast nie znalazłam żadnej dobrej oferty.
Też tak mam z gotowaniem, że robię jedzenie zazwyczaj w weekend na tyle dużo, żeby mieć co jeść w tygodniu. Inaczej nie dawałabym rady z gotowaniem na bieżąco wszystkiego.
OdpowiedzUsuńMam tak samo, zwłaszcza teraz kiedy kuchenkę mam zepsutą.
UsuńDzięki Olcia! <3
OdpowiedzUsuń