Piątek, 21:46
Cześć dziewczyny!
Dzisiaj miałam zarówno dobry jak i kiepski dzień. Wstałam o 7, szybciutko się ogarnęłam, bo miałam zacząć zajęcia o 8, ale niestety nie udało mi się dostać. Później miałam ćwiczenia z kryminologii, które bardzo mi się nie podobały, wykład z karnego, który był świetny, a reszta zajęć została odwołana. Skończyłam o 15:30, zrobiłam obiadek, trochę odpoczęłam i o 17 znowu wzięłam się "do roboty'. Poszłam na spore zakupy spożywcze, a potem posprzątałam całe mieszkanie.
BILANS:
śniadanie: 3x kromka chleba z z pasztetem sojowym, serem żółtym, pomidorem
II śniadanie: winogrona
obiad: tortellini serowe z warzywami zapiekane w piekarniku
kolacja: sałatka "ta co zawsze", połowa bagietki czosnkowej
Dzisiaj starałam się także jeść mniej i inaczej. I o czym się przekonałam? Mam cholernie rozepchany żołądek, muszę stopniowo ograniczać jedzenie żeby wrócić do tego co było wcześniej.
Szybki dzień. Dziwię że niektóre uczelnie pracują zdalnie. A u Ciebie jak to jest?
OdpowiedzUsuńNiektóre? Myśle, że wszystkie pracują zdalnie. Wiem, że niektóre kierunki (zwłaszcza ścisłe) mają cześć zajęć stacjonarnie. U mnie póki co wszystko jest 100% zdalnie.
UsuńWłaśnie dużo uczelni pracuje zdalnie, także nic dziwnego...
UsuńZakupy wyglądają bardzo fajnie. Znam to uczucie. Ciężko jest zmniejszyć żołądek. Wymaga to dużo silnej woli i troszkę czasu. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńMniam, ale pyszne zakupy c: Miałaś bardzo produktywny dzień, zwłaszcza ze względu na sprzątanie mieszkania, bo to nie lada wyzwanie :P
OdpowiedzUsuńTeż mam rozepchany żołądek ale obie wiemy że jeśli weźmiemy się do roboty to uda nam się wrócić na dobrą drogę :) Trzymam za Ciebie kciuki i dziękuję że zawsze mnie wspierasz, jesteś cudowna ❤️
OdpowiedzUsuń