Sobota, 21:10
Hej :)
Właściwie dodaje wpis jedynie po to, aby wstawić bilans. Niestety z moich planów nic dzisiaj nie wyszło. Ani nie sprzątałam, ani okien nie umyłam, ani w sklepie nie byłam. Mam teraz bardzo dużo nauki i właściwie od 10 do 19 siedziałam w książkach z przerwami na jedzenie. Udało mi się jednak całkiem dużo zdziałać, więc nie narzekam. Zamierzam jeszcze przeczytać dzisiaj jeden rozdział z podręcznika i lecę spać.
Bilans, ponownie w zdjęciach. Ostatnio bardzo spodobała mi się ta forma :)
9:00 - kanapka z serkiem śmietankowym i hummusem, pomidor, ogórek, wegańska kiełbaska węgierska, ketchup i musztarda
12:15 - dwie pomarańcze i 3/4 banana
15:20 - breja hihi czyli ryż ze szpinakiem, kukurydzą i pomidorkami koktajlowymi
(wygląda okropnie, ale smakuje super)
20:00 sałatka ta co zawsze
I na koniec Maffin :)
Jutro wybieram się na obiad do mamy i babci i bardzo się cieszę. Ostatnio te niedziele są dla mnie takim mini resetem i czasem, w którym mogę bezkarnie posiedzieć i nic nie robić :)
Udanej niedzieli. Maffin wygląda najsmaczniej 😊 słodziak taki
OdpowiedzUsuńTeż tam myślę! Dziękuje i wzajemnie :)
UsuńTwoje zdjęcia posiłków wyglądają pysznie. Tak by się chciało tylko sięgnąć ręka po, któreś z tych dań i zjeść :-)
OdpowiedzUsuń