Wtorek, 16:31
W niedziele byłam z mamą na świątecznych zakupach. Mierzyłam dużo pięknych rzeczy, ale ostatecznie kupiłam tylko czarną, elegancką koszulę w rozmiarze M <3 Koniecznie muszę jeszcze kupić spodnie, bo wszystkie lecą mi z tyłka. Rozejrzałam się też za prezentami świątecznymi i już mniej więcej wiem, co komu kupię. Także w tym tygodniu czekają mnie kolejne zakupy.
Z moim jedzeniem jest różnie. Bardzo staram się ograniczać i zazwyczaj mi to wychodzi, zawdzięczam to raczej skurczonemu żołądkowi. Stale walczę i mam nadzieję, że niedługo będę się mogła pochwalić kolejnymi kilogramami na minusie. Póki co, za mną jest już 12/13kg.
Na uczelni też jest spoko. Na wykłady chodzę z przyjemnością, więc utwierdza mnie to w tym, że wybrałam dobry kierunek.
Lecę do nauki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz