21:00
Na zdjęciu mój deser jeszcze z wakacji. Truskawki zmiksowane z twarożkiem i odrobioną żelatyny, a polewa zrobiona z miodu i kakaa. Z tego co pamiętam było pyszne :) Dodaje to zdjęcie, bo ostatnio nie mam żadnych nowych.
Niedziela minęła mi produktywnie, cały czas byłam czymś zajęta z czego ogromnie się cieszę. Zrobiłam świetny trening, joga bardzo mi się spodobała i jestem pewna, że jeszcze się wybiorę na te zajęcia. Niestety nie udało mi się zrobić tyle rzeczy na uczelnię ile bym chciała, ale to dlatego, że trochę siebie przeceniłam i angielski zabrał mi ponad cztery godziny. Zaraz idę jeszcze raz wszystko przeczytać, bo nie czuję się w pełni przygotowana. Dlatego trzymajcie jutro kciuki :)
Uciekam już do tego angielskiego, bo jeszcze muszę trochę posprzątać. A potem najprzyjemniejsza część dnia, czyli SEN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz