18:16
Ostatnio nie czuję juz tak dużej potrzeby pisania tutaj jak kiedyś, to chyba dobrze. Wiem jak złe potrafi być to miejsce. Destrukcyjne.
Mam teraz kilka dni wolnego i staram się wychodzić do ludzi, spotykać ze znajomymi. Po całym dniu poza domem jestem dużo mniej zmęczona niż po 12 godzinach leżenia z laptopem.
Ja już nie wierzę w przypadki, a mimo to dzisiaj znowu Go spotkałam. Przebiegłam całe rondo, by tylko upewnić się, że to on i móc popatrzeć na niego przez chwilę. Zapamiętam te czerwone sznurówki :)
Czy to można nazwać zbiegiem okoliczności? Myślałam o Nim od rana, dzisiaj wyjątkowo bardzo chciałam być częścią jego życia.
A miałam Cię już więcej nie zobaczyć. Oh, D. Coś Ty ze mną zrobił?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz