Kolejny piątek za nami. Niestety dla mnie to kolejny bezwartościowy dzień. Byłam w szkole, wróciłam ze szkoły, poszłam spać, z nikim się nie spotkałam. Cała ja.
Tak jak obiecałam, zaczęłam robić porządki. Wyrzuciłam wszystkie stare lakiery do paznokci (a mam wielką kolekcję) oraz kosmetyki, których nie używałam. Wyszła tego cała siatka, jestem z siebie zadowolona, lubię taki minimalizm. Jutro wszystko dokończę i będzie już w ogóle super. Potem w maju tylko malowanie mebli ;) Na pewno wrzucę zdjęcia i pochwalę się.
Wybieram się jutro na zakupy spożywcze. Bo od poniedziałku ruszam z HSGD, nie obiecuję, że zrobię ją do końca, bardziej chodzi mi o sprawdzenie siebie. Jeżeli mam limit 800kcal, to mam zjeść właśnie tyle. Jeżeli się już w to wdrąże sama usatale ile kalorii mogę zjeść. Mam w planach kupić: warzywa na patelnię, bo bez nich nie mogę się obejść; wafle ryżowe; serek biały light; brązowy ryż i kaszę; suszonę owoce; jogurty oraz dużo warzyw i jabłka. W miarę możliwości postaram się tu pisać codzienne bilanse, muszę sobie także jakoś urozmaicić mój jadłospis, bo praktycznie stale jem to samo.
PONIEDZAŁEK - sprawdzian matematyka
WTOREK- sprawdzian z angielskiego, kartkówka z wos'u
ŚRODA - kartkówka z francuskiego, pytanko z geografii
Trochę dużo jak na niecałe trzy dni szkoły, do tego dochodzi jeszcze masa lekcji ;/ Byle do wakacji
Słodkich snów
"Jeśli nie możesz dojść do doskonałości dzięki talentowi
-zwyciężaj przez wysiłek"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz