Dostałam się.
Gdy odpowiadam komuś na pytanie gdzie będę chodziła do szkoły, to ten na wstepie się pyta DLACZEGO TAK DALEKO?!
Wybrałam szkołę, która najbardziej mi się podobała, fajni nauczyciele, uczniowie itd
Nic z tego nie jest prawdą.
Wybrałam szkołę, w ktorej nikt mnie nie zna, ponieważ chciałam zacząć wszystko od nowa. Coś jak nowa torżsamość.
Mam nadzieję, że trafię na fajną klasę, błagam, serio błagam o to.
Nie znam tam nikogo i z tego co wiem nikt z mojej szkoły tam nie idzie. Kiedyś wydawało mi się to dobrym rozwiązaniem, ale teraz sama juz nie wiem. A co jeżeli każdy będzie miał swojego kolegę-koleżankę, a ja przyjdę jak taki wyrzutek? Nikogo nie poznam, będę siedziała sama w ławce? Wiem, moje zachowanie jest dziecinne, ale teraz o to nie dbam.
Do szkoły mam jakieś 40 minut i bezpośredni dojazd. Myślę, żę rano będę sie po prostu uczyć.
bilans:
śniadanie - owsianka (200)
obiad - kotleciki sojowe, sałatka (100)
kolacja - kanapki z awokado (600??)
suma - 900kcal
Mimo, iż uwielbiam awokado, to już go więcej nie zjem, niestety zbyt kaloryczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz